środa, 29 stycznia 2014

Chapter 31

*paej*
Wybieglam szybko z kawiarni,byłam przerażona,nie wiedziałam co sie dzieje,czy to było na prawdę?nie mogłam w to uwierzyć.Jeszcze raz rozejrzalam sie po centrum czy oby jej nie ma,ale nie.
Szybko zbieglam po ruchomych schodach,potrącając przy tym ludzi,po czym Wybieglam na podwórko
-Jezus Maria ona tam jest,ona wsiada do tego auta,jezu skad sie wzią ten gość matko boska 
Zadzwoniłam do Harry'ego;
-Harry ona...ona wsiadła do auta..znczy ktoś ją tam wepchną,Harry ja myśle ze ona..,Ze ona została porwana..,przez tego psychopate..
-boze paej bede za 2 minuty 
-ale ona ona juz odjedzie,ty..ty jej nie zdążysz uratować 
Harry sie rozłączył,niczym sie obejrzałam on stał juz na parkingu,ale niestety auta niebyło..
Harry czym prędzej wyszedł z auta po czym podbiegł do mnie
-wiesz gdzie ona jest?w która stone odjechała?
-tam w kierunku parkingu,ale,to było jakaś chwile temu,teraz nie wiem gdzie ona moze byc
-zadzwonię na policje,moze oni cos pomaga
-Nie Harry nie mozesz,przeciez zaczną sie poszukiwania..
-o to chodzi,moze wreszcie wsadza tego sk*rwysyna do pierdla,ale nie najpierw sam jej poszukam a potem dopiero podam to na policję
-nie,przeciez on moze w każdej chwili..
-nie mow tak nawet,wiesz ze nie chce zeby to sie znowu powtórzyło,musiała cierpieć a teraz nie bedzie,przeciez ona jest zbyt dobrym człowiekiem na to zeby cierpieć,ona jest taka delikatna,nie rozumiem czego ludzie robią sobie takie rzeczy,przeciez to tylko ludzie nic im nie zrobili..
Ani sie nie obejrzałam Harry zaczął płakać,płakać jak małe dziecko poniewaz bardzo ja kochał i była dla niego za bardzo ważna..nigdy nie widziałam kogos kto by tak kochał druga osobę,wiem ze on mógł by oddać za nia zycie..jestem tego pewna.



No popatrzcie wróciłam!
Z takim krótkim ale jest!Wreszcie go napisałam,teraz postaram sie pisac częściej ale niestety nie bedą juz takie długie,jednak bede je dodawać,a wiec mam nadzieje ze taki krótki chociaz wam sie spodoba,następny postaram sie zeby był dłuższy.Milego czytania:)
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Ps.Jesli znajdziecie jakieś błędy to sie przepraszam,pisałam ten chapter na telefonie i czasami autokorekta mnie nie poprawia:)

6 komentarzy:

  1. Ojeju. Krótki,ale świetny. Sądzę,że opłacało się czekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie odbierz tego źle, ale nie podoba mi się Twój styl pisania.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy next.? od dawna nic nie dodajesz :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem :/
    I każdym ma inny gust,ja lubie swój styl pisania a akurat ten rozdział pisałam w szkole i chciałam dodać jak najszybciej wiec :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi natomiast bardzo się podoba, sama też piszę nie jednego bloga i sądzę, że piszemy dość podobnie :) Tak właściwie twojego bloga, czytam od wczoraj hah . Smuci mnie jedynie fakt, że nic od stycznia nie dodałaś ;c

    OdpowiedzUsuń